Zamiast wstępu
Każdego roku, gdy nasi znajomi przebierają się ekstraordynaryjnie na halloween🎃👻 pytam – dlaczego nie wołacie, by zrobić wam zdjęcia?! Od dawna chcieliśmy mieć w portfolio intrygujące, magiczne foty, dlatego w tym roku, Małgoneta sama postanowiła zorganizować nam sesję.
Przygotowania do halloweenowej sesji fotograficznej
Sesja fotograficzna to dla nas nie pierwszyzna, ale co innego robić „zwykłe” zdjęcia, a co innego skrzyknąć ludzi do realizacji odjechanego projektu. Chwilkę podumaliśmy i Małgosia miała plan. Wspólnie z Mateuszem poprosiliśmy o pomoc Emilię i jej mamę, Joasię; te dziewczyny tworzą duet absolutnie wymarzony na taką okazję. Emilka, będąc dziewczęciem przecudnej urody w naturalny sposób została naszą modelką, a że jest profesjonalną wizażystką, sama odpowiednio się umalowała. Asia, na codzień pracując przy produkcjach filmowych jako charakteryzatorka, przygotowała dla córki stylizację i fryzurę.
Z naszej strony każdy znał swoje zadania, więc logistyka i przygotowanie wszystkiego poszło nam szybko i sprawnie. Spotkaliśmy się w klubie K1 Fighting Center w Lublinie i w czasie, gdy dziewczyny przygotowywały się w szatni, my rozstawiliśmy sprzęt i ustawiłem światło.
Nie ma na co czekać i powiem to już teraz: fantastycznie pracuje się z ludźmi, którzy znają się na swojej robocie!
Jak przystało na Halloween – 13 fotografii:
Schody, które wybrałem na miejsce sesji, mijamy praktycznie codziennie w drodze do klubu, pisałem już o nich przy okazji innej sesji. Klasyczny zaułek pamiętający czasy PRL; stare, odrapane poręcze, betonowe podesty z odłażącymi płatami żółtej farby – uwielbiam takie miejsca! Niby ordynarne i zwykłe, ale gdy je z rozmysłem oświetlę, stają się nadzwyczajną lokacją na wyjątkową sesję!
W trakcie zdjęć pojawił się pewien problem: chcieliśmy uchwycić trochę klimatu #halloween2019 ale Emilka, choć dostojna w czerwieniach i czerni, wyglądała bardziej uroczo niż strasznie 😉 Małgoneta znalazła na to błyskawiczne remedium: nasza modelka wyciąga dłoń do widza i szepce słowiańskie zaklęcia: Pójdź, pójdź! Dodajcie sobie klimat ciemnego zaułka, błyski czerwonego światła, szum maszyny produkującej dym – naprawdę można było się poczuć jak na planie horroru.
W pewnym momencie wszyscy aż podskoczyliśmy, gdy przypadkowo przechodząca kobieta wyszła zza rogu pawilonu prosto na nasze stanowisko. Jak ona wrzasnęła…
Już kilka razy próbowałem ugryźć temat powiewających tkanin, ale tym razem przeszliśmy samych siebie! Jak dobrze mieć w ekipie ludzi znających się na rzeczy! Materiał, z którego Asia stworzyła czepiec i welony Emilii to organza. Rewelacyjny materiał do podrzucania, oświetlania i przesłaniania twarzy! I choć jest praktycznie przejrzysty, gęsty splot potrafi nawet przytrzymać chwilowo dym. Dzięki pomysłowi i znajomości tematu Joasi, udało nam się rozwinąć prawdziwe krwawe skrzydła na (chyba) moim ulubionym zdjęciu z sesji.
Retusz i kolor
To chyba pierwszy raz, gdy fotografowałem w harmonii monochromatycznej; na schematach profesora Matsudy oznaczona, jako „Type i”, czyli wąski wycinek ograniczony do jednego koloru. Halloween halloweenem, ale nasza modelka była żywą dziewczyną, dlatego analizując zdjęcia pod kątem kolorów, łatwo zauważyć, że pojawia się pewne odstępstwo od ścisłej reguły; oranżowy beż dla cery. Nazwijmy to akcentem karnacji i wracajmy do retuszu.
Fotografowaliśmy aparatami i obiektywami różnych marek, więc oczywiste, że kolory na zdjęciach były różne. By mieć stabilny i pewny punkt odniesienia w takich warunkach, obowiązkowo robię fotę z X-Rite Color Checker Passport 2. Pierwsze, co robię na wyselekcjonowanych do retuszu zdjęciach, to stosuję do nich profil, wygenerowany na podstawie zdjęcia modelki z wzornikiem. Dopiero potem stosuję korekty tonalne i kolorystyczne.
To, że punktem wyjścia jest standard kolorystyczny, nie znaczy wcale, że musimy się go trzymać – on ma być właśnie dobrym punktem wyjścia.
Emilia ma dobrą cerę, znakomicie też przygotowała siędo zdjęć, więc z retuszem skóry nie było praktycznie problemów. W Lightroom i Photoshop głównie równałem czerwienie, na jednym zdjęciu podstawiłem czerwony welon z innego (na jednym miałem lepszą ekspresję na twarzy, na drugim atrakcyjniej zawinięty materiał). Finalny Color Grading jak zwykle zrobiłem w Capture One Pro, gdzie na samym końcu dołożyłem trochę szumu. Pisałem o tym wcześniej, ale powtórzę: szum z Capture One wygląda zupełnie inaczej, niż warstwa z szumem nałożona w Photoshopie. Ten szum ingeruje w samą podstawę zdjęcia to i wygląda znakomicie
Sprzętowo i fotograficznie: budowanie światła
Był koniec października, wiedziałem, że będziemy fotografować po ciemku i w chłodzie, więc to musiała być szybka sesja. Zarządziłem zbiórkę o 17:30, pierwsze bakstejdżowe zdjęcie mam z 17:48, pierwsze zdjęcie oddające nasz zamierzony klimat zrobiłem o 18:11 a o 19:16 Mateusz zrobił ostatnią fotografię. Pół godziny na ustawienie 4 świateł i 55 minut fotografowania; nie wiem, jak Wy, ale ja uznam to za sprawną akcję i dobry rezultat.
Światłem głównym był Atlas 400 PRO TTL od Quadralite zamknięty w Hexadecagon 90 z podwójnym dyfuzorem. Ten duet sprawdza się na takich lokacjach fantastycznie, a są po temu dwa powody:
- Mocny pilot Atlasa pozwolił nam widzieć, co się w ogóle dzieje.
- Głęboki softboks tuneluje światło, więc nie było potrzeby gimnastykować się z ukrywaniem trywialności miejsca. Błyskałem podkreślając to, co atrakcyjne, jednocześnie ukrywając to, co zbędne.
Modelka stoi na schodach, mniej więcej w połowie ich wysokości, więc potrzebowałem statywu, który podniesie zestaw Atlas 400 + Hexadecagon 90 na ponad 2 metry. Wiedziałem o tym wcześniej, dlatego bez wachania zabrałem ze sobą statyw typu Boom S, z kółeczkami (linki do wykorzystanego sprzętu zamieszczam na samym dole). Praktycznie nie było wiatru, więc po wyważeniu statywu mieliśmy komfort fotografowania: cały plan czysty i możliwość wygodnego przestawiania światła w lewo czy prawo. Jeśli tylko warunki na lokacji na to pozwalają – gorąco polecam boom z kółeczkami!
Oświetlona światłem głównym modelka wyglądała nieźle, tajemniczo, ale to nie było to, o co mi chodziło. Dlatego z tyłu, za poręczą po naszej prawej stronie na statywie Verso 200 CF postawiłem Reportera 200TTL z okrągłą głowicą. Włączyłem pilota i starannie nakierowałem lampę tak, by błyskała w czerwony welon modelki. Na tej lampie zamontowałem (magnetycznym zatrzaskiem) czerwoną folię, by podkreślić czerwień outfitu.
Patrząc od przodu na Emilię, widziałem dwie poręcze. To nie są ładne poręcze, więc coś wypadało z nimi zrobić; tą po naszej prawej ukrywałem kadrem i czerwonym materiałem, a tą po lewej, oświetliłem Reporterem 200 TTL z założonymi na głowicę typu A (fresnela) wrotami i czerwoną folią z zestawu. Ten Reporter również stoi na statywie Verso 200 CF (dwa takie i jeszcze jeden mniejszy mieszczą mi się w torbie z aparatem, 10m przedłużaczem i maszyną do dymu.)
Na końcu, jako dodatkowy smaczek, bezpośrednio za modelką postawiłem trzeciego Reportera 200, również z głowicą typu A i czerwoną folią (pasek z zestawu Parrot, mocowany na rzepy). Ta lampa świeci trochę ponad 1/32 mocy, a jej zadaniem jest podkreślenie faktury materiału od tyłu.
- Navigator X2 w trybie wielu fotografów
- Tylko światło główne
- Tylko światło kontry z prawej
- Światła: główne i kontra
- Druga kontra, z przodu na barierkę
- Tylko światło kontry z tyłu
- Wszystkie światła razem
- Navigator X2 i ustawienia mocy lamp:
- A (światło główne) Atlas 400 PRO;
- B (kontra z prawej) Reporter 200 z okrągłą głowicą, czerwona folia;
- C (kontra z przodu) Reporter 200, głowica A, wrota i czerwony filtr z zestawu;
- D (kontra z tyłu) Reporter 200, głowica A, czerwony paseczek Parrot.
Fotografujemy po ciemku, dlatego wszystkie lampy błyskowe mają non stop włączone piloty. Dwóch fotografów używa dwóch różnych aparatów; ja fotografuję Nikonem, Mateusz Canonem, używamy obiektywów Sigma Art oraz standardowych Nikkorów i Canonowskich eLek. Mamy ustawione różne czasy migawki, mamy różne przysłony. Obaj mamy na aparatach nadajniki Quadralite Navigator X2, którymi kontrolujemy moje cztery lampy. Fotografuje albo jeden, albo drugi z nas. Po pewnej ilości wspólnych sesji wiemy już, jak błyskać, by jeden drugiemu nie podbierał światła, a Navigator X2 w trybie „wielu fotografów” radzi sobie bez zarzutu!
Uwielbiam system Quadralite właśnie za tą uniwersalność i wszechstronność!
Jeśli ktoś uważa, że to deklaracja fanboja – jego sprawa. Korzystam z możliwości tego systemu praktycznie każdego dnia i głupotą byłoby tego nie docenić.
Dodatkowe propsy, czyli dym z maszyny
Uwielbiam efekt, jakiego potrafi dodać do zdjęcia dym – wtedy dopiero jest klimat! Jednak praca z dymem w plenerze jest bardzo trudna; najpierw trzeba ten dym wytworzyć, a zaraz potem wiatr go zwiewa. W plenerach zwykle używa się fontanny dymnej, ale tworzy się wtedy całą masę dymu którego w żaden sposób nie można kontrolować (a poza tym, śmierdzi). Wpadłem na pomysł przeciągnięcia ogrodowego przedłużacza i zaczerpnięcia prądu z gniazdka w klubie K1 Fighting Center poziom niżej. Dzięki temu, mieliśmy przyjemny dym z małej wytwornicy na zawołanie i w zasadzie pod kontrolą. Piszę „w zasadzie”, bo dym jest kapryśny nawet w zamkniętych pomieszczeniach, a co dopiero na otwartej przestrzeni.
Podsumowanie: podziękowania i linki
Asia, Emilia – z wielką przyjemnością z Wami pracowaliśmy! Pomysły, kreacje, zaangażowanie – znacie się dziewczyny na swojej robocie 🙂 Mateusz, tylko dzięki Tobie jesteśmy z tym, co trzeba, tam gdzie trzeba, wtedy kiedy trzeba. Dziękuję również, że na planie zdjęciowym zawsze domyślasz się, czego będę potrzebował za chwilkę. Małgosiu, bez Ciebie w ogóle nic bym nie zrobił :-*
MUA & Model: @emiliagrzywacz.makeup
Hair & Styling: @joanna.grzyw
First Assistant: @iwannaflysohigh
Plan Director: @malgoneta
Quadralite dziękuję za to, że mogę przeprowadzać sesje nawet w lesie czy pod mostem, a X-Rite Photo Poland doceniam najbardziej, gdy już siedzę przed komputerem z piórkiem i tabletem.
Sprzęt, jakiego użyliśmy na tej sesji:
Aparaty:
Nikon D7100
Canon EOS 6D
Obiektywy:
Nikkor 50 mm F/1:1.8G
Sigma 18-35mm f/1.8 Art DC HSM
Canon EF 24-70mm f/2.8L USM
Sigma Art 35mm F1.4 DG HSM
Tamron SP 90mm F/2.8 Di VC USD
Lampy błyskowe i softboks:
Quadralite Atlas 400 PRO TTL
Quadralite Reporter 200 TTL
Głęboki softboks paraboliczny Hexadecagon
Statywy:
Statyw studyjny Boom S
Statyw Verso 200 CF
Statyw „piesek”
Akcesoria:
Okrągła głowica do lampy Reporter 200 TTL
Magnetyczne akcesoria do okrągłej głowicy
Wrota i filtry do głowicy A Reportera 200 TTL
Zestaw filtrów Parrot
Wytwornica dymu BeamZ s500 (szukajcie na Allegro)
Wzornik koloru X-Rite Color Checker Passport 2