
Z krakowskiego festiwalu fotograficznego EXPOzycja zawsze przywożę dwie rzeczy: dobre wspomnienia oraz interesujące zdjęcia. W tym roku miałem okazję fotografować Klaudię @burkocik podczas mojego seminarium warsztatowego organizowanego wraz z Nanlite. Ich świateł już wcześniej uzywałem przy różnych okazjach, ale to był chyba pierwszy raz, gdy w ogóle nie „błyskałem” – wszystkie światła na tej sesji to były nowoczesne lampy LED.
Setup oświetleniowy
Moją modelkę oświetlałem w sumie pięcioma lampami Nanlite:
-
- Światłem głównym była lampa Nanlite Forza 150B w parabolicznym softboksie Nanlite Rapid 120
- W kontrach świeciły dwie tuby świetlne Nanlite Pavotube II 30X
- Na tło świeciłem lampą Nanlite Forza 60C przez projektor PJ-FMM-19
- Światło wypełniające to druga Nanlite Forza 60C, ale tym razem w małym softboksie Nanlite SB-FMM-60
Przez ostatnie dwa lata testowałem wiele świateł LED: tuby, miecze, lampy bardzo kompaktowe i takie całkiem spore. Każdy producent zwykle dostarcza również aplikację na smartfona, którą można sterować lampami. Z jakością tych aplikacji różnie bywa, czasami w obrębie trzech różnych lamp jednego producenta wymagane są …trzy oddzielne aplikacje.
Na tym tle aplikacja Nanlink sterująca lampami Nanlite wypada po prostu świetnie!
Z poziomu jednej aplikacji steruję różnymi lampami, mogę łączyć je w grupy, swobodnie włączać / wyłączać czy dowolnie regulować ich moc. Z całego zestawu LEDów Nanlite, których miałem okazję używac, tylko jedna była „biała”, to znaczy BIColor – Forza 150B która była moim światłem głównym. Pozostałe lampy, Forza 60C oraz Pavotube II 30C są lampami RGB, czyli mogą wyświetlać w dowolny kolor. Aplikacja Nanlink pozwala również bardzo sprawnie sterować kolorem, czy pojedynczych lamp, czy takich zebranych w grupę (jak dwie tuby Pavotube, które ustawiłem za plecami modelki).
A kiedy mówimy o sterowaniu kolorem lampy, muszę wspomnieć o fantastycznej opcji aplikacji Nanlink: dotykając ikonkę aparatu, faktycznie włącza się główna kamera smartfona i wewnątrz aplikacji widzę podgląd. Teraz wystarczy tylko skierować kamerę smartfona na jakąś kolorową rzecz – karton, puszkę, garderobę – i nacisnąć przycisk „migawki”. Aplikacja robi zdjęcie, pyta o potwierdzenie i gdy swój wybór zatwierdzę, lampy przestawiają się na kolor, który przed chwilką sfotografowałem. Korzystałem z tego w trakcie seminarium, bardzo mi się ta opcja podoba!
Retusz portretów w Evoto AI
Zdjęcia, które widzicie w galerii czy na moim Instagramie były robione w tetheringu na laptopie z Evoto AI. Tutaj zdjęcia wywołałem, nadałem im klimat, wyrównałem karnację i wykonałem cały retusz skóry modelki. Wszystko to bez tabletu i piórka, prostymi kliknięciami. Zobacz przed i po:
⬇︎Po lewej surowy RAW – po prawej retusz w Evoto AI⬇︎


Zauważyliście, że w Evoto AI pojawiła się opcja usuwania tatuaży?
Kiedy wyretuszowałem jedno zdjęcie – a zrobienie tego w Evoto AI jest proste i nie wymaga znajomości technik retuszerskich ani wprawnej ręki, piórka czy tabletu – sztuczna inteligencja zaszyta w Evoto AI naniosła te poprawki na wszystkie pozostałe zdjęcia.
Prócz usunięcia przeszkadzajek z pierwszego planu, wyczyszczenia jednolitego tła, fantastycznie retuszowanej skóry (metodą Dodge & Burn, nie ma tutaj żadnego rozmywania!), zwęziła również moją modelkę w pasie, wydłużyła jej szyję, wydłużyła nogi i dodała blasku w oczach.
Możesz skorzystać z mojego presetu i samodzielnie sprawdzić, jak to działa! Aby go zaimportować skopiuj token:「EVOTO3B37NiWnte」 wklej go do pola tekstowego w Evoto, a następnie kliknij Importuj. Jeśli interesuje Cię, jak się za to zabrać, sprawdź mój kurs retuszu w Evoto AI – Retusz bez wysiłku. Dla uczestników kursu mam 30 darmowych kredytów na start oraz 15% rabatu na zakupy kredytów!
