logo

Deszczowe portrety

Flashtime S04E06 powstał w ramach komercyjnej współpracy z firmą Profoto Polska.

Zamiast wstępu
Raz i drugi Youtube zaproponował mi tutorial: jak stworzyć portret z efektem deszczu na szybie i musze przyznać, że efekty wyglądały interesująco. Takie zdjęcia (czy może powinienem użyć zwrotu: grafiki, bo to były kompozyty, nie zdjęcia) niosły ze sobą pewien emocjonalny ładunek, nostalgiczny, wręcz jesienny. Akurat mamy za oknem wiosnę i jeszcze tydzień temu było ponad 25ºC – ale temperatura spadła do grudniowej (czytaj: 10ºC), za oknem szaro, chłodno i deszczowo – więc jeśli robić takie zdjęcia, kiedy, jak nie teraz.

Pomysł i przygotowania do sesji

O ile Photoshop’owych samouczków Youtube podpowiadał mi naprawdę dużo, nie znalazłem wiele przykładów sesji fotograficznych, gdzie ktoś omawiał tego typu zdjęcia. Owszem, portrety przez szybę z odbiciem jako efektem głównym, ale krople deszczu na szybie prezentowali częściej fotograficy produktowi. Dlatego ta sesja była jednym, wielkim eksperymentem i wybierając się do studia nie wiedziałem, co tak naprawdę zrobimy.
Rzecz jasna nie ośmieliłbym się zebrać poważnej ekipy bez choćby wstępnych testów i konkretnego planu, dlatego wcześniej przeprowadziłem w domowym studio szereg testów z moim manekinem, Monicą, w roli modelki. Zawiesiłem przed nią szybę i zraszałem ją rozmaitymi płynami z rozmaitych dozowników. Zachęcam do podobnych doświadczeń, bo okazuje się, że czysta woda jest najmniej efektowna, ale za to najbardziej …kłopotliwa 😉

Szyba fotografowała się świetnie, łatwo się z niej zmywało specyfiki, które tworzyły kropelki, ale szyba ma jednak swoje wady:
– jest ciężka i po zroszeniu płynem staje się śliska, wieszanie jej okazuje się dodatkowym wyzwaniem
– szyba może się potłuc; można się wtedy pokaleczyć no i koniec z sesją…

Dlatego po naradzie z MałgonetąMateuszem, pojechaliśmy do pobliskiego marketu budowlanego i kupiliśmy kawałek szyby z tworzywa sztucznego, czyli plexiglasu. Takie szkło również ma swoje wady (o tym mówię w filmie), ale nie tłucze się i jest bezpieczne w transporcie. Warto się tylko zastanowić, czy płytka w rozmiarze 50cm x 100cm jest wystarczająca; nam w sumie wystarczyła, ale gdybym miał płytę większą, np.: 100×150 centymetrów, modelka miałaby znacznie więcej swobody w pozowaniu, a ja większe pole do manewru. (Z drugiej strony taki kawał plastikowego arkusza ma już swoją wagę, a przede wszystkim wymaga odpowiedniego auta do transportu.)

Flashtime

Flashtime, czyli studyjne spotkanie przy lampach błyskowych dla fotografów na każdym stopniu zaawansowania. W filmie możecie zobaczyć, jak zabrałem się za deszczowe portrety i jak, za pomocą kolorowych filtrów dodałem zupełnie inny klimat na tej samej scenie.

Budujemy światło na planie

Setup oświetleniowy

Setup oświetleniowy Flashtime S04E06
Flashtime S04E06: setup z jednym światłem.

Pierwszy setup oświetleniowy składał się z tylko jednej lampy, która świeciła z góry, nad modelką, częściowo w szybę a częściowo na włosy modelki po drugiej stronie zroszonej szyby. Postawiłem na dosyć duży modyfikator (Profoto Softbox Octa 3′ Silver), czyli 90 cm softboks oktagonalny z podwójną warstwą dyfuzorów oraz gridem.
W modyfikatorze zamocowałem lampę Profoto B10X Plus; ta lampa ma 500Ws (czyli jest bardzo mocna) oraz jest wyposażona w bardzo jasne światło pilotujące. Moc lampy bardzo się przydała, bo chciałem w głębi ostrości złapać zarówno twarz modelki, jak i kropelki wody przed nią. Duża głębia ostrości powstaje przy dużym domknięciu przysłony (ustawiłem f/11) i lampa musi sobie z taką przysłoną poradzić, bardzo mocno błyskając.

Mogłem zostać przy standardowym ISO 100, moja lampa mi na to pozwalała, ale błyskała wtedy na połowie swojej mocy; wolałem oszczędzić lampę i zachować krótsze czasy ponownego błysku, dlatego zaciągnęliśmy w studio zasłony a na aparacie podniosłem ISO do 400. W nowoczesnych aparatach różnica pomiędzy ISO 100 a 400 jeśli w ogóle jest, to „aptekarska”, więc kompletnie się tym nie przejmowałem.

Byliśmy bardzo zadowoleni z efektów, jakie dawało takie ustawienie, ale modelka stojąca na czarnym tle, ubrana na czarno, wymagała minimalnie większego odcięcia od tła. Dostawiłem drugą lampę (Profoto B10x) po (naszej) prawej stronie, za plecami modelki i zaświeciłem z minimalną mocą światła, f/2.8, czyli w proporcji 16:1

Setup oświetleniowy na Flashtime S04E06
Flashtime S04E06: setup na dwa światła

Zrobiliśmy całą serię zdjęć w takim ustawieniu i poczuliśmy pewien niedosyt, dlatego z tyłu dostawiłem drugą lampę Profoto B10X i na obie lampy nałożyłem kolorowe filtry. Zwiększyłem moc tych lamp do f/4, w proporcji 8:1 (mówię o tym na filmie) i ustawiłem lampy w roli kolorowych kontr, a nie światła na tło.

Flashtime S04E06

Finalny setup oświetleniowy prezentował się tak:

    1. Światło główne: f/11, Profoto B10X Plus w 90 cm softboksie oktagonalnym z gridem
    2. Świtało w kontrze: f/4.0/3, Profoto B10X z filtrem Peacock Blue
    3. Świtało w kontrze: f/4.0/2, Profoto B10X z filtrem Rose Pink
    4. Przeszkoda, czyli płytka plexiglasowa zroszona wodą
Flashtime S04E06: setup na trzy światła.
Flashtime S04E06: setup na trzy światła.

Lampy Profoto z serii B10X

Lampy Profoto B10X Plus i B10X
Lampy Profoto B10X Plus i B10X

Wszystkie lampy Profoto mają fantastyczną precyzję sterowania mocy błyskiem i za to cenię je najbardziej, ale jest też druga rzecz, o której stale powtarzam: bardzo mocny pilot! Piloty w lampach Profoto serii B10X są fantastyczne; bardzo jasne, z dobrym oddaniem barwy (CRI) i regulowaną temperaturą.

Te dwie cechy: precyzja kontroli mocy błysku i doskonałe światło pilotujące sprawiają, że ustawianie bardziej skomplikowanych setupów oświetleniowych staje się prostsze. Widzę, gdzie świecę, a gdy wiem, co chcę osiągnąć, lampy mi w tym pomagają.

Nowe modyfikatory Profoto

Po raz pierwszy na Flashtime skorzystałem z nowych modyfikatorów Profoto: w roli światła głównego wystąpił srebrny softboks oktagonalny o średnicy 90 cm. Jakościowo ten modyfikator jest kontynuacją tradycji Profoto, to znaczy – konkretnie i solidnie, tym razem z nowoczesnym mocowaniem, składającym się na płasko. To naprawdę jest kapitalne rozwiązanie! Szybkie rozkładanie (jak szybkie, pokazuję na Flashtime) i doskonała jakość – czego można więcej chcieć od modyfikatora?

Dla pełnej jasności: nowa seria modyfikatorów, tych z mocowaniem składającym się na płasko, nie zastępuje serii modyfikatorów OCF, plenerowych, raczej zastępuje serię RFI, czyli modyfikatorów studyjnych, przeznaczonych do pracy z lampami o dużej mocy, choćby i 2KWs. O różnicach pomiędzy modyfikatorami z różnych serii porozmawiamy przy okazji kolejnych Flashtime.

Statywy i akcesoria Manfrotto

Na każdej mojej sesji, podstawą utrzymującą lampy, modyfikatory i całą resztę są statywy i akcesoria Manfrotto. Zwykle używam klasycznego C-Stand (Avenger 2030D KIT) jako statywu na światło główne z poprzeczką, tym razem użyliśmy statywu na kółeczkach (Avenger ROLLER 29 Low Base) by móc swobodnie manewrować wysoko podniesionym modyfikatorem, a c-stand użyłem w roli, jaką dla nich pierwotnie przewidziano: do podtrzymywania fotograficznych „propsów”.

Statywy i akcesoria Manfrotto na sesji fotograficznej
Statywy i akcesoria Manfrotto na sesji fotograficznej

Płytę z plexiglasu złapałem dwoma sprężynowymi uchwytami (Manfrotto 175), a następnie taką konstrukcję nasunąłem na fajkę Avenger C-stand. Szybko, sprawnie, skutecznie i pewnie. Nie mogłem się jednak powstrzymać, i dwie lampy z kolorowymi filtrami w kontrze ustawiłem na C-Standach (a mogłem na statywach oświetleniowych, typu BAC1052) – wybaczcie, to nawyk silniejszy ode mnie😅

Monitor EIZO CG2700S

Graficzny monitor EIZO CG2700S na sesji fotograficznej.
Monitor EIZO CG2700S – serce Flashtime!

Miałem przyjemność używać profesjonalnego monitora EIZO CG2700S, który stanowi najnowszy model w ofercie tej marki. Monitor posiada ekran 27-calowy o rozdzielczości 2K WQHD (2560 x 1440), jasność 400 cd/m2 oraz obsługuje HDR. Jakość obrazu jest niesamowita, dzięki czemu praca na nim to czysta przyjemność. Dodatkowym atutem jest wbudowany kalibrator, który gwarantuje doskonałe i powtarzalne odwzorowanie barw. Jestem nim zachwycony!

Obiektywy Sigma ART

Wybierając płytę w markecie budowlanym zastanawialiśmy się nad rozmiarem; większy kawałek plexiglasu wydawał się oczywistym rozwiązaniem i z pewnością byłby wygodniejszy do pracy na sesji, ale byłby bardzo kłopotliwy w transporcie. Dlatego kupiłem kawałek węższy, łatwy do przewożenia i myślałem to kompensować szerszym obiektywem, fotografując bliżej szyby. Chodziło mi o to, by na zdjęciach nie było widać krawędzi naszej „szyby”.

Fotorgraf robi zdjęcia obiektywem Sigma ART 85/1.4 DG HSM
Obiektyw SIgma ART 85/1.4 DG HSM w akcji.

Zarówno ART 35/1.4 DG HSM jaki ART 50/1.4 DG HSM sprawdził się w fotografowaniu szyby z bliska, ukrywając jej krawędzie, ale w trakcie sesji okazało się, że krawędzie fotografują się wyjątkowo atrakcyjne!

Finalnie, użyłem mojego stałego zestawu obiektywów Sigma ART:

  1. Sigma ART 35/1.4 DG HSM
  2. Sigma ART 50/1.4 DG HSM
  3. Sigma ART 85/1.4 DG HSM

W tej mini galerii możecie zobaczyć różnice w obrazowaniu tej samej sceny.

Harmonia koloru na zdjęciach

Małgoneta wymyśliła dla naszej modelki perukę w kolorze złota – to świetnie współgrało z jej karnacją, tworząc zestawienie analogowe (bardzo blisko siebie na kole kolorów). Do tego, już w postprocesie, dodałem chłodnych błękitów w cieniach, tworząc harmonię przeciwstawną.
Gdyby chcieć być ścisłym, na pierwszym zdjęciu mam zestawienie typu „diada”, czyli trzy części triady; mógłbym chłód w cieniach przesunąć w stronę zieleni, ale umówmy się, że wszelkie diagramy są wskazówką, a nie wymogiem i zdjęcia przygotowałem tak, jak czułem 🙂

Harmonia barwna w układzie Diada
Harmonia barwna w układzie Diada

Drugi przykład, choć zawiera dodatkowe barwy, jest znacznie prostszy do analizy: tony karnacji i zielononiebieski (z kontry) tworzą zestawienie przeciwstawne, a róż/magenta to akcent boczny.

Harmonia przeciwstawna z akcentem bocznym.
Harmonia przeciwstawna z akcentem bocznym.

Podsumowanie

Podziękowania

Za każdym razem powtarzam: sesji takich jak moje nie robi się samemu; cała ekipa kreatywna bierze udział w realizacji pomysłu, dlatego mówię o tych zdjęciach per „nasze” a nie „moje”.

Pomysł i stylizacje na tą sesję pochodzą od Małgosi @małgoneta, która oglądając „deszczowe portrety” na Pintereście stwierdziła „Powinniśmy zrobić taką sesję; nałożymy Irynie perukę i będziemy mieli Irynę inną, niż wszyscy!”

Iryna @gel_iryna okazała się fantastyczną modelką, z którą uwielbiamy współpracować, a Mateusz @iwannaflysohigh⁣⁣ moim asystentem i realizatorem nagrań wideo do Flashtime, jak zwykle był niezastąpionym asystentem przy produkcji Flashtime

EIZO PolskaManfrotto Polska, Saramonic Polska, Sigma Foto PolskaTNStudio w Lublinie
– bardzo Wam dziękuję za pomoc w organizacji tej sesji! –
❤️

Galeria zdjęć zza kulis

Lista sprzętu użytego na sesji:

Profoto:
Lampy z serii Profoto B10XProfoto B10X Plus
Nadajnik Profoto Connect Pro
Modyfikator Profoto Softbox 3′ Silver Octa

Monitor EIZO:
EIZO ColorEdge CG2700S

Obiektywy Sigma:
Sigma ART 85/1.4 DG HSM
Sigma ART 50/1.4 DG HSM
Sigma ART 35/1.4 DG HSM

Statywy i akcesoria:
Statyw Avenger C-Stand 2030D KIT
Statyw oświetleniowy Manfrotto Compact 1052BAC
Statyw Avenger ROLLER 29 Low Base
Klamra sprężynowa z gniazdem 5/8” Manfrotto 175

Tablet graficzny do retuszu:
Wacom Intuos PRO S

Tether Tools:
TetherPro USB-C to USB-C Right Angle Orange

 

Leave a Reply