Zamiast wstępu
Ten Flashtime miał wyglądać inaczej; to miał być kompletnie inny projekt, szukaliśmy innej modelki oraz zupełnie innego miejsca, ale podczas wywiadu ze znajomymi, trzy razy usłyszałem „Lubelskie Tytonie. Koniecznie musisz to zobaczyć, bo zrobisz tam świetne rzeczy”. Podjechaliśmy tam, jak zwykle we trójeczkę, z Małgonetą i Mateuszem i faktycznie – Lubelskie Tytonie, a zwłaszcza czwarte piętro w jednym z budynków, czyli Tytonie Art – skradły nasze serca!
Pomysł i przygotowania do sesji
Zwiad lokacji
Nowa odsłona Lubelskich Zakładów Tytoniowych to coś wyjątkowego. Postindustrialne miejsce bardzo sprawnie zaadaptowane pod rozmaite rodzaje aktywności. Biznes, kultura i sztuka przenika się tutaj w wielu miejscach i na wielu planach. Zwiedziliśmy mnóstwo zakątków na terenie całego obiektu i mamy już w głowie pomysły na dwie kolejne sesje, ale tym razem po prostu uwiodło nas czwarte piętro i galeria Tytonie Art!
Tytonie Lubelskie i Tytonie Art
Część tej powierzchni, a konkretnie: narożnik pokryty graffiti autorstwa Skare, natychmiast przestawił nasze myślenie. Pojechaliśmy szukać miejsca do jednego projektu, ale po przybyciu okazało się, że mamy gotową scenę do innego! Dużo wcześniej planowaliśmy taki epizod Flashtime: mieliśmy wybraną modelkę (Wiktorię), mieliśmy kupiony dla niej kostium i pomysł na sesję studyjną, ale to miejsce po prostu krzyczało: dawać Wiktorię, robimy! I tak właśnie się stało: zrobiliśmy zwiad lokacji (zdjęcia i film z tego znajdziecie na moim Patronite), ale z nagraniem musieliśmy zaczekać do pierwszego wolnego terminu naszej modelki.
Niech nie zwiedzie was fakt, że byliśmy pod dachem: sesja w pustym magazynie to plener. Tyle, że wiatr nie przewraca statywów, a na głowę nie pada deszcz.
A deszcz padał. Za pierwszym razem, gdy robiliśmy zwiad lokacji i trzy dni potem, gdy pojawiliśmy się w pełnym składzie do zrobienia nagrań. Tyle, że za pierwszym razem była to lekka, wakacyjna burza z przejaśnieniami, a trzy dni później była totalna ulewa z grubą warstwą chmur i związany z tym totalny mrok… I związany z tym brak światła zastanego. Przyznam, był to pewien kłopot, na szczęście na obiekcie jest prąd i wszędzie rozłożonych jest wiele przedłużaczy, więc skrzętnie skorzystaliśmy z jednego z nich.
Filmowanie się przy małym, roboczym światełku LED nie należy do przyjemności, ale miałem ze sobą zestaw flag / dyfuzorów Manfrotto. Zabrałem go ze sobą, by wyciemnić ekran komputera przed światłem słonecznym, a użyłem jako dyfuzora dla głównego światła na filmie. Ech, elastyczność zestawu Rapid Flag uratowała mi …życie 😉
Flashtime
Zachęcam Was do obejrzenia tego epizodu Flashtime, bo przez prawie 35 minut filmu opowiadam, pokazuję i poruszam mnóstwo spraw związanych ze sprzętem na sesje plenerowe. No i robimy zdjęcia 😉
Budujemy światło na planie
Setup oświetleniowy
Miałem do dyspozycji wyjątkowo interesujące tło, więc zadaniem mojego oświetlenia było wydobyć i dodatkowo pogłębić klimat zastany na lokacji.
-
- Światłem głównym (Main Light f/2.8) była lampa Profoto B10X zasilająca strumienicę optyczną GlareOne Spotlight Pro
- Światłem wypełniającym (Fill Light f/1.4) była kolejna lampa Profoto B10X błyskająca przez intensywnie różowy filtr do wnętrza dużej, srebrnej parasoli (Profoto Deep Umbrella XL)
- Światłem w kontrze (Kicker Light f/1.4) była maleńka lampa Profoto A2, również z różowym filtrem.
- Zdjęcia zrobiłem zestawem: Canon R5 z obiektywem Sigma Art 85/1.4 DG HSM przy ustawieniach f/2.8, 1/200s, ISO 200
- Tłem na wszystkich zdjęciach jest graffiti wykonane przez @skareone
GlareOne Spotlight PRO
Zacytuję producenta:
„GlareOne Spotlight PRO 20° lub 40° to profesjonalne strumienice optyczne przystosowane do pracy z lampami LED o maksymalnej mocy 300 watów lub z lampami błyskowymi do 1000 Ws. Posiadają wbudowane obiektywy o kącie świecenia 20 lub 40 stopni, a także zastawki pozwalające kształtować strumień światła. Wyposażone w zestaw 5 filtrów barwnych, 16 masek efektowych (gobo) oraz torbę transportową.”
Dwie takie strumienice dostałem dosłownie dzień wcześniej, więc to, co widzicie na filmie, sposób w jaki pracuję z tym narzędziem jest dosłownie moim pierwszym wrażeniem. I krótko rzecz ujmując: to jest dobre wrażenie, jestem z tego narzędzia zadowolony.
Największą zaletą obu tych strumienic jest duży i jasny obiektyw, oddający więcej światła, niż model z wymiennymi obiektywami, którym się na co dzień posługuję. GlareOne Spotlight PRO 20° oddaje prawie 1,7EV światła więcej, a GlareOne Spotlight PRO 40° oddaje 0,7EV światła więcej. Jak ważna jest ta właściwość dostrzeże dopiero ktoś, kto często pracuje ze strumienicami optycznymi i potrzebuje dużej mocy; ja staram się nie dopuszczać do tego, by moje lampy błyskały na pełnej mocy, ba, staram się nawet nie rozkręcać ich na 1/2. W momencie, gdy strumienica oddaje 0,7EV więcej, mogę zmniejszyć moc mojej lampy prawie o połowę!
Bardzo fajnie zaprojektowany jest goboholder, czyli uchwyt na blaszki ze wzorami. Kolejne wzory wymienia się łatwo, a sam uchwyt jest świetnie spasowany z dedykowanym otworem w strumienicy.
Wadą tych strumienic jest fakt, że obiektywów nie można wymienić. Jeśli ktoś potrzebuje strumienicy z takim konkretnym obiektywem – GlareOne Spotlight PRO jest dobrym wyborem. Jeśli ktoś chce / potrzebuje rzucać obrazy najróżniejszej wielkości i nie bardzo ma miejsce by odsunąć się do tyłu, lepszym wyborem będzie strumienica z wymiennymi obiektywami. Będzie wymagała zasilania co najmniej połowę większą lampą by osiągnąć tą samą intensywność światła, ale jak to zwykle bywa: coś za coś.
Tethering
Tethering jest podstawą fotografii studyjnej; w pracy zespołowej nie ma nic lepszego, niż duży ekran na którym wszyscy oglądają na bieżąco efekty pracy. By jednak podłączyć aparat do komputera, trzeba zadbać o kilka (nomen omen – niezbędnych) akcesoriów.
Akcesoria Manfrotto TetherGear
Typem komputera, który wydaje się najbardziej oczywistym wyborem do tetheringu, jest laptop. Lekki i łatwy w przenoszeniu, z nowoczesnym procesorem jest aż za silny do tego zadania. I jeśli sesja jest bardziej mobilna, ja również wybieram laptopa, ale jeśli tylko mogę, preferuję jeszcze większe ekrany, niż te laptopowe. Wracając do laptopa: możemy go postawić na studyjnym stole, albo możemy wykorzystać dedykowane laptopom specjalne półeczki / stoliki / wózeczki. Manfrotto ma serię takich akcesoriów, z których ja często wykorzystuję stolik pod laptopa TetherGear (MLTSA4301B) razem z podkładka pod mysz TetherGear (MLTSA2001B). Tych ostatnich można do jednego stolika podczepić kilka, zwiększając powierzchnię i możliwości stolika, a ja często używam tej podkładki jako miejsca do odkładania aparatu. System TetherGear jest wystarczająco stabilny, bym robił to bez obaw.
Kable do tetheringu Mathorn
Kable wydają się być tymi najmniej „seksi” urządzeniami; w codziennym życiu kabel jest kablem, najlepiej, gdy w ogóle go nie widać.
Ta ostatnia uwaga sprawdza się w przypadku salonu i podłączonej w nim elektroniki użytkowej, ale czy tak samo będzie w studio? Nie od dzisiaj wiadomo, że najbardziej boli gniazdo wyrwane z aparatu potknięciem o kabel… Dlatego dobry kabel do tetheringu powinien spełniać kilka warunków, a jednym z nich jest doskonała widoczność. Inne warunki to odpowiednia długość (zwykle 5 metrów) i jak największy transfer danych; powiedzmy to sobie wprost: 150Mb na jeden plik raw już dzisiaj nikogo nie dziwi, więc płynne przesyłanie serii takich plików to nie byle co.
Przewody Mathorn najpierw urzekły mnie swoimi barwami: magenta oraz cyan (Arctic Blue) – oba te kolory wykorzystuję na swoich sesjach bardzo często, a potem okazało się, że ich pięciometrowy kabel (zgodny ze standardem USB 3.2 Gen2) przesyła nawet 1200MB/s, i niejako „przy okazji” potrafi zasilać i szybko ładować urządzenia z mocą do 60W (20V, 3A). A trzy lata gwarancji to już tylko wisienka na torcie.
Harmonia kolorystyczna na zdjęciach
Naszym tłem było graffiti przygotowane przez Skare (link do artysty poniżej), a barwy, których użył to żółcienie, oranże, czerwienie oraz lawendowy fiolet. Generalnie są to barwy analogowe, kolory wypływają jeden z drugiego.
Gdybyśmy chcieli ściśle określić układ barw na kole kolorów, pewien kłopot może sprawiać lawenda; otóż w układzie RYB, czyli kole kolorów którym przez wieki posługiwali się analogowi artyści (czytaj: malarze) fiolet jest barwą przeciwstawną do żółcieni. Jednak na kole RGB, tym bardziej współczesnym, lawenda staje się co najwyżej akcentem bocznym.
Z obu tych zestawień (akcent boczny oraz barw przeciwstawnych) korzystam bardzo często – i to pewnie był powód, że graffiti Skare zachwyciło mnie od pierwszego spojrzenia! Wzmocniłem scenę własnym różem (graffiti było malowane na jasnoszarej ścianie, co bardzo ułatwiło mi zadanie) i dodałem akcent przeciwstawny (pas modelki w kolorze cyan). Moja harmonia jest zatem „Matsuda typ Y”, czyli harmonia analogowa z akcentem komplementarnym.
Czytających zachęcam do obejrzenia filmu, bo tam tłumaczę, co z tego wynika.
Podsumowanie
Podziękowania
Zacznijmy od gospodarza, czyli Lubelskie Zakłady Tytoniowe i Tytonie Art
Tytonie Art są magnesem dla wszystkich miłośników sztuki, potencjalnych jej entuzjastów ale też ignorantów, którzy mają ochotę poprzebywać wśród ciekawych ludzi oraz oczywiście samych kreatywnych osób, które mają jakiś pomysł na uzewnętrznienie swojego talentu na terenie Lubelskich Zakładów Tytoniowych.
Graffiti, które posłużyło za tło do naszej sesji wykonał @Skare – gorąco zachęcam do odwiedzin jego profilu, bo tworzy fantastyczne rzeczy!
Wiktoria @wiktoria_krzepkowska okazała się fantastyczną modelką; zaangażowana, niebojąca się plenerów, swobodnie pozująca i przede wszystkim kipiąca pozytywną energią – nie mogliśmy wybrać lepiej!
Stylizacje przygotowała Małgosia @malgoneta starannie dobierając elementy garderoby do miejsca i klimatu lokacji, a trakcie sesji czuwała, by wszystko szło zgodnie z planem.
Mateusz @iwannaflysohigh jak zwykle był niezastąpionym asystentem przy produkcji Flashtime; rozwaga, spokój i opanowanie to cechy, które świetnie się sprawdzają, gdy działa się w warunkach stresu.
Lista sprzętu użytego na sesji:
Profoto:
Lampy błyskowe Profoto B10X
Lampa błyskowa Profoto A2
Różowy filtr Profoto Clic Gel Rose Pink
Parasol Profoto Deep Silver XL (165cm)
Nadajnik Profoto Connect Pro
Manfrotto:
Statywy C-stand Avenger 2030D KIT
Statyw oświetleniowy Master 1004BAC
Statyw oświetleniowy Compact 1052BAC
Torba Pro Light Cineloader Large
Walizka na statywy C-stand Avenger Roller
Zestaw Rapid Flag 60x90cm
Sigma:
Obiektyw, którym zrobiłem wszystkie zdjęcia to Sigma ART 85/1.4 DG HSM
Obiektyw, którym Mateo nagrywał wideo to Sigma C 28-70/2.8 DG DN
Wiatrak, którym rozwiewamy włosy modelki: Nitecore Cinewind CW30
Strumienica projekcyjna GlareOne Spotlight PRO 40°
Kabel do tetheringu Mathorn MTC-511 / MTC-511M